Podróże Monitora Historycznego.
Poza poszukiwaniami książek i ich czytaniem, poza prozą życia jest też miejsce i czas na podróże. Częściej na te małe niż na te duże. Każde z nich są ciekawe i wartościowe. Może i nawet te małe są dla człowieka bardziej pożyteczne, gdyż trzeba poznać i dać siebie poznać lokalnemu genius loci.
Mam szczęście odbywać trochę takich podróży, z wielu z nich wracałem z fotografiami oraz wspomnieniami. Fotografie nie rokują na otrzymanie nagrody w konkursie Word Press Photo, ale zawsze to jakaś pamiątka. Za to wspomnienia bez wyjątku są cenne i niejeden konkurs by wygrały.
Chcę w tej części bloga zamieszczać zdjęcia z wycieczek, aby nie zapomnieć o odbytych podróżach i o pomysłach które ich trakcie powstały.
Na pierwszy ogień pójdzie najnowsza wyprawa. Cel: zamek w Pęzinie.