Podroże : Moryń i Dolsko
Podroże : Moryń i Dolsko
Jest taka miejscowość w Polsce północnej, dość szczególna dla redakcji Monitora Historycznego. Na tyle, żeby kilka razy w roku ją odwiedzić, a nawet raz jadąc z Dolnego Śląska do Szczecina, specjalnie zjechać z drogi, aby się tam na chwilę zatrzymać. Tym miejscem jest miasteczko Moryń, położone nad bardzo ładnym, polodowcowym jeziorem Morzycko. Możliwe, że Moryń nie zbliża się nawet do określenia „polskie Carcassonne”, jednak ma swoje niebagatelne atuty, które powinny skusić każdego miłośnika średniowiecza. Otóż, w Moryniu zachowały się mury miejskie (budowa rozpoczęta ok. 1290r., później po 1442r. zostały podwyższone i pogrubione), w zasadzie w pełnej długości, mierzą sobie ok. 1325m, naszpikowane są 31 basztami wykuszowymi (pierwotnie było ich 36, samo rozwiązanie jest tańsze od baszt zamkniętych, a jednak zwiększa siłę obrony). Poza tym, a może przede wszystkim, w Moryniu znajduje się kościół pod wezwaniem św. Ducha. Świątynia pochodzi z drugiej połowy XIII wieku, jednak np.: granitowy ołtarz datowany jest o 100 lat wcześniej. Kościół trójnawowy, zbudowany z kostki granitowej, na planie krzyża z potężną, wolnostojącą wieżą. Podejrzewam, że wieża pełniła, jak wiele tego typu budowli, rolę obronną. To nie koniec ciekawostek. Na owej wieży znajduje się dobrze widoczna szachownica. Tak, jedna z tych, o których opowiadaliśmy w podcaście. W środku świątynia nie jest uboższa. Niedaleko ołtarza znajdują się średniowieczne polichromie, przedstawiają krzyże oraz diabły m.in. spisujące coś na pergaminie, pewnie imiona gadających na mszy. Naprawdę, warto odwiedzić Moryń dla samej tej świątyni, oczywiście niestety trzeba to skorelować z godzinami odbywania się nabożeństw.
Po zwiedzaniu warto udać się nad jezioro, sympatycznym deptakiem i posiedzieć sobie na plaży lub na molo. Kawałek od plaży, na terenie Centrum Konferencyjno-Wypoczynkowego Szafir. Na cyplu nad jeziorem znajdują się ruiny zamku z pierwszej połowy XIV wieku. Zamek powstał prawdopodobnie na miejscu wcześniejszej budowli ziemno-drewnianej. Nie miał on jednak szczęścia, gdyż pod koniec XIV w. został zdobyty i spalony przez księcia szczecińskiego, Świętobora I. Wiem, że niedawno trwały pracę archeologiczne oraz rekonstruktorskie, jednak nie znam ich aktualnego stanu.
Jednak nie tylko zamek przeżywał trudne chwile. Miasto uległo bardzo poważnym zniszczeniom na skutek zdobycia go przez Husytów. Nie była to rewizyta Prażan żądnych zemsty za wizytę Świętobora I w Pradze (taka wizyta miała miejsce, była jednym z akcentów walk o tron Czech), tylko wynik sojuszu polsko-husyckiego i jego wykorzystanie w postaci najazdu na ziemie krzyżackie, połączonych wojsk osławionych husytów i polaków.
Po drodze do Morynia warto zajrzeć do wsi Dolsko. Będzie to krótki postój, jednak treściwy. W wiosce znajduje się kościół pod wezwaniem św. Elżbiety Węgierskiej. Nie jest to zbyt popularna patronka, dodając do tego fakt, iż jej kult mocno propagowali Krzyżacy, którzy władali tymi ziemiami w pierwszej połowie XV wieku, daje nam to razem ciekawą historię. Sama świątynia jest nie mniej ciekawa. Zbudowana jak wiele na tych ziemiach z granitu, w trzeciej ćwierci XIII wieku. Jest kościołem trójbocznie zamkniętym z bocznymi portalami i wielką wieżą nakrytą hełmem ostrosłupowym. Wspomniana wieża ma charakter typowo obronny. Niestety, nie miałem okazji zwiedzić wnętrza kościoła, msze odbywają się tylko w niedziele o godzinie 9:00, co na jakiś czas skutecznie uniemożliwi nam zajrzenie do środka. Jednak nie tylko po to, aby obejrzeć zabytek sztuki sakralno-militarnej, warto zatrzymać się na chwilę w Dolsku. Otóż, na trzecim kamieniu od dołu przedniej powierzchni lewego, wewnętrznego ościeża trójuskokowego portalu głównego, jest słabo widoczny motyw szachownicy.
Wszystkie opisane miejsca można zwiedzić także czytając książkę z serii przygód Pana Samochodzika „Księga Strachów”. Naprawdę dziwne, że nigdy jej nie przeczytałem, a przecież kilka książek z tej serii poznałem.
Pytanie na zakończenie, co łączy kościół w Moryniu i w Dolsku, poza szachownicami, granitem i wiekiem? Powstawały w czasie gdy tymi ziemiami, z nadania Księcia Barnima I zarządzali Templariusze.