Karol Marcinkowski : Stefan Czarniecki w dobie potopu szwedzkiego (kampania nad Wisłą i Sanem r. 1655/56)
„Ten nowy, wyłaniający się na widownię dziejową wielki wódz Rzeczypospolitej, wychodząc z Krakowa z swoim planem kampanii, potrafił go już od pierwszej chwili z wielką umiejętnością i daleko sięgającym przewidywaniem dostosowywać do każdorazowych warunków. Czarniecki, bez władzy hetmańskiej, sam na własną rękę i na własną obywatelską odpowiedzialność dobierze środki, w Rzeczypospolitej może dotąd nie tylko niepraktykowane, ale prawdopodobnie i nigdy przez żadnego Jej wodza lub męża stanu...